Istnieje 6 rad, jak znaleźć szybko męża, bo każda z Nas chce wyjść za mąż.
Dlatego wszelkie rady, na temat tego, jak szybko wyjść za mąż, są na wagę złota.
Rady na znalezienie męża
Dlaczego mężczyźni żenią się z pewnym rodzajem kobiet, a z innymi nie?
Plotkujesz o tym na zlocie przyjaciółek, czytasz o tym w kolorowych magazynach, czy w końcu serfujesz w internecie, szukając złotego środka na to, jak szybko wyjść za mąż.
Zwalamy to na wygląd, odchudzamy się, dbamy o siebie. Edukujemy się i czekamy.
Szukamy odpowiedzi w poradnikach psychologicznych, podsłuchujemy wypowiedzi terapeutów dla par, czy w końcu słuchamy podcastów seksuologów i innych ludzi, którzy mają już za sobą jakiś bagaż doświadczeń, w związkach małżeńskich.
Dlaczego mężczyźni żenią się z pewnymi kobietami, a z innymi nie?
Każda z Nas czeka na księcia z bajki. I każda marzy o szczęśliwym małżeństwie.
Badania przeprowadzone w U.S. dowiodły tego, że są pewne różnice między kobietami, które wychodzą za mąż, a tymi które są starymi pannami.
Jedna wyjdzie za mąż a druga będzie czekała do końca życia
Pierwszą radą, jaka wypłynęła z badań było to, aby nie marnować czasu na każdego faceta.
My tak już mamy, że korzystamy z każdej szansy pójścia z facetem na randkę. Oj przepraszam, my uważamy, że to spotkanie jest randką a panowie nazywają to spotkaniem albo na seks albo dla poprawy humoru.
I chodzimy na te spotkania, chodzimy i chodzimy i nic z tego nie wynika. Bo facet nie potrafi zdecydować się. Nie myślę oczywiście tu o każdym facecie, ale są tacy malkontenci, którzy mają jakieś wymówki i też szukają nie wiadomo kogo.
Stąd kobiety, który wyszły za mąż, to kobiety zdecydowane.
Szybko oceniały faceta po zachowaniu, w rozmowie i kiedy po krótkim czasie,czyli po paru spotkaniach policzonych na palcach jednej dłoni,z łażenia na randki z kimś tam, nie rokowały wyjściem za mąż, kończyły definitywnie znajomość i basta.
Zajmowały się szybko szukaniem kolejnych kandydatów na męża.
Tak więc moja Droga, facetów którzy mieli być mężami, a nie szukały szczęścia na spotkaniach z facetami narcyzami, lub facetami, którzy byli już żonaci albo z facetami, którzy chcieli się jeszcze „wyszumieć”.
Więc nie trać czasu na związek z przyjacielem, który zawraca Ci dupę swoimi problemami z kosmosu. Przyjaciół ma się do matury, później już ma się kolegów na studiach, kolegów narzeczonego i w końcu kolegów męża.
Nie trać też czasu na spotkania z facetem dla seksu. Jak już nie możesz wytrzymać, to bierz zimny prysznic i ostudź swoje żądze.
Ale nie łaź po hotelach, nie spotykaj się w apartamentach, bo Ci się chce seksu. Bo później się głowisz, że może on się w tobie zakocha, jak będziesz tak kochała się, jak teraz. Seks to nie miłość i miłość to nie jest tylko seks!
Facet oddziela mózg od penisa, i penisem nie szuka żony.
Po 2-gie, wiedz co chcesz
Nie szukaj faceta, dla samego chcenia bycia w związku. Bo związek jest jeden. Związek małżeński ma sens, jeśli daje poczucie bezpieczeństwa i wiąże was uczuciem, na zawsze.
Mów głośno, że szukasz mężczyzny, który będzie Twoim mężem.
Ja szybko nauczyłam się mówić, że chcę faceta za męża. Kochanków już zaliczyłam,czy związki w którym byłam tą trzecią. Nie ma nic bardziej upokarzającego, jak być kochanką żonatego pustaka, który nie szanuje swojej kobiety, z którą zawarł związek małżeński.
Szybko też tnę rozmowy na Tinderze, jak facet pisze, że chce luźnego związku. Luźne to mogą być gumki w majtkach, a nie relacja kobiety z mężczyzną.
Nie idę na spotkanie z facetem, który sam nie wie co chce. Więc takim palantom, też mów „nie, nie mam czasu. Ja się spotykam tylko z facetami, którzy mają poważne oczekiwania, co do relacji ze mną.
I może zostaniesz sama, długo będzie nic, ale przynajmniej masz czas dla siebie, nikt nie rozwala Ci psychiki. Nie siedzisz na durnym What’s appie’ie i nie analizujesz czy odebrał wiadomość czy nie, czy teraz siedzi w pracy, albo może poszedł na szybką randkę z inną, szybko poznaną panną na Tinderze.
Pokochaj siebie a później szukaj męża
Jest taka prawidłowość, że żeby szukać męża, najpierw trzeba siebie zaakceptować. Czytałam to już w wielu książkach, o takim etapie w życiu, który jest tylko dla ciebie. Jak się z kimś rozstałaś, to szalejesz ze smutku. Nie wyobrażasz sobie bycia samej. Ale w tym momencie, ty tak naprawdę sama nie wiesz, czemu rozpadł się Twój związek. Nie rozumiesz, dlaczego ci z tym byłym nie wyszło. Stąd warto zrobić sobie nawet rok bycia samej ze sobą i uporządkowanie się psychiczne. Wtedy zafunduj sobie spa, zajęcia które rozwiną Cię, albo terapię u psychologa. To jest lepiej zagospodarowany czas, niż rzucanie się w randki bez sensu.
Ja na przykład mam zasadę, że nie spotykam się z facetami, którzy się rozwodzą. Nie chodzę na spotkania z facetami, którzy są rok/dwa po rozwodzie.
Czemu? Bo to strata czasu! Po pierwsze, na randce słuchasz o każdym detalu rozstania tego faceta.
Albo słuchasz jaka była żona jest wspaniała, ale go nie kocha. Albo słuchasz jaka była żona jest wredna i okropna dla niego i się z nią rozwodzi. Można się na takich spotkaniach porzygać od słuchania o tym rozwodzie.
Wyobraź sobie mnie, jako prawnika, który tego słucha, i powstrzymuje się od nie słuchania głupot rozstającego się faceta, albo jaki on jest super facet, który rozwiódł się z winą czy bez, sam przed Sądem.
Nie spotykam się z tzw świeżymi rozwodnikami, bo oni nie wiedzą sami czego chcą. Na pewno nie chcą kolejnej żony, jak przed chwilą wyszli z trudnego procesu rozwodowego. Więc dlatego ja szukająca męża, nie tracę czasu na rozwodników i świeżo porzuconych mężczyzn.
Ale jak facet pisze mi, że rozwiódł się 10 lat temu, a ostatni związek skończył się rok temu, wtedy otwieram kalendarz i szukam terminu na spotkanie z nim.
Wyjdź za mąż jak wierzysz w związek małżeński
Jest też taka prawidłowość, że jak rozumiesz, co to jest związek małżeński, to robisz wszystko, by wymóc na nim presję, aby wyjść za mąż.
Jak nie jesteś przekonana do instytucji związku małżeńskiego, to też specjalnie nie szukasz faceta tak dojrzałego i tak odpowiedzialnego, by zawrzeć z nim małżeństwo.
Na Twoim celowniku wtedy masz facetów, którzy wierzą w konkubinat. Albo w ogóle przyciągasz facetów, którzy są wiecznymi chłopcami, panicznie boją się mówić „my”, niż „ja” i nie chcą nic trwałego na przyszłość.
Więc nie dziw się, że tkwisz ciągle w wynajmowanym mieszkaniu, nie masz trwałych rzeczy, poza suszarką, telefonem i samochodem. Bo reszta to już wspólne podjęcie decyzji i związanie się na przykład kredytem. Od czego on stroni bardzo. I po co takie „udawanie” związku?
Piąta rada
Kobiety, które są zdeterminowane by wyjść za mąż dbają o siebie. Niestety, taka jest prawda, że mężczyźni są wzrokowcami.
Co więcej, oni lubią chwalić się nami. Więc rzadko się zdarza, aby przy boku mężczyzny pojawiła się zaniedbana kobieta.
I tu pojawia się pytanie, co należy rozumieć przez zadbaną kobietę?
Spójrzmy prawdziwe w oczy, to kobieta która widzi się w lustrze i codziennie podkreśla swoją kobiecość.
Bo atrakcyjniejsze kobiety szybciej znajdują swoich adoratorów.
Wiem, że teraz jest trend o samoakceptacji, naturalności i walki z narzucaniem nam schematów.
Ale przy tym wszystkim, niezależnie od rozmiarów, kobieta, która czuje się w 100% seks bombą , jest atrakcyjna dla męskiego oka. I to na pewno nie jest kobieta, która przypomina człowieka w jaskini, z maczugą wymachującą i krzyczącą, że jest samowystarczalna.
Bo atrakcyjna kobieta dla mężczyzny to nie tylko ładne, długie włosy, gładkie ciało, piękny makijaż. Ale to też kobiecość utkana w geście, słowie i zachowaniu.
Więc nie rób sobie wolnego, nie folguj sobie z naturalnością zbyt mocno,
by Twoje oblicze nie odstraszało amatorów Twojego kobiecego piękna.
6 rada jest okropna ale muszę ją napisać
Żeby dobrze wyjść za mąż, powinnaś ścigać się z czasem. No bo przed 30-tką nasze ciało jest i fajniejsze i bardziej giętkie.
Ale z wyścigiem czasu jest też inna prawda. Z wiekiem nabywamy większego doświadczenia i mądrości. Życie nas doświadcza, i wiemy czego chcemy, wiemy też, że same wiele możemy bez mężczyzn.
Więc jak chcesz szybko wyjść za mąż, to już po 20-tce szukaj męża na już.
Na pewno łatwiej Ci będzie się do niego dostosować, łatwiej urodzić dziecko i łatwiej tkwić w przekonaniu, że jest wszystko okej.
Dodam od siebie inną uwagę, jako 40+.
Z wiekiem uczę się całej prawdy o mężczyznach. Po 40-tce bardziej widać jego kompleksy, jego przyzwyczajenia, poglądy i jego atrakcyjność fizyczna się zmienia.
To już nie młody samczyk, w czerwonej furze i czarnej skórze z komórką w dłoni. Po 40 faceci są już bardziej cisi, z lekką nadwagą, szronkowatym czołem i albo coś o sobie wiedzą, albo są poranieni po nieudanych małżeństwach. Ogólnie rzecz ujmując, są inni.
Nie żebym wybrzydzała, ale po 40-tce na mężczyzn patrzy się już inaczej, bo sama wiesz, że wiele możesz osiągnąć bez niego.
I choć jeszcze nie stanęłam na ślubnym korytarzu do małżeństwa, to po 40 oczekuje czegoś innego nie tylko od niego, ale też od życia.
Wiem i czuję to instynktownie, że będę mężatką po 40-tce ale z inną jakością małżeństwa.
Więc nie przejmuj się tak bardzo tą metryką, bo wiemy, że po 20- tce inaczej wyglądałyśmy i myślimy. Miałyśmy naiwne i bajkowe wyobrażenie o małżeństwie.
Ale w każdym wieku można zakochać się i spotkać miłość swojego życia.
Weźmy wszystkie moje rady w jeden akapit
Abyś szybko wzięła ślub musisz (no niestety, musisz):
- chcieć wyjść za mąż,
- być w związku z mężczyzną, który też chce wziąć ślub,
- akceptować siebie i kochać siebie a dopiero później być w relacji z drugim człowiekiem,
- pragnąć małżeństwa z całego serca i nie iść na kompromisy,
- zachowywać w sobie radość i młodość i dobrze wyglądać,
- czas jest twoim i wrogiem i sprzymierzeńcem.