Znasz odpowiedz, na pytanie jak znaleźć tego jedynego? Jak sprawdzić, że dla niego jesteś tą jedyną? A może masz w głowie wątpliwości, czy ten pan to jest tylko na teraz czy na całe życie? A może w Twojej głowie pojawia się pytanie, jak dobrze wyjść za mąż i żyć w dobrym małżeństwie?
Jak wyjść dobrze za mąż i żyć w dobrym małżeństwie to odwieczne pytanie kobiet
Ja mam takie pytania i wątpliwości. Dziś napiszę Ci od serca, co się stało i dlaczego opowiadam Ci tę historię.
Moja historia w poszukiwaniu odpowiedzi
Opowieść ta dotyczy książki.
Będąc na wakacjach latem 2020, zwiedzałam Łowicz. Obejrzałam zabytki, wypiłam kawę na rynku i zaczęłam szukać pamiątki, z miasta Łowicz.
Na mojej drodze pojawiła się księgarnia.
Mam słabość do perfum, butów i ładnej bielizny ale też do książek. Z księgarni wyszłam z poradnikiem pt. „Jak znaleźć tego jedynego i samej się nie zagubić”.
Tak wiem, jest milion książek na ten temat i pewnie sądzisz, że jako singielka szukam rozpaczliwie każdej porady, żeby tylko szybko i w końcu wyjść za mąż. (Pośmiejmy się teraz , opowiadać dobre dowcipy to ja potrafię, co nie?).
Dlaczego ta książka i co w niej takiego?
30 zł, za które kupiłam tę książkę, myślę, że nie jest wysoką ceną , jak na odpowiedz, co zrobić żeby być szczęśliwą żoną u boku mężczyzny i żyć długo i szczęśliwie?
Książka wróciła ze mną do domu i położyłam ją na półkę, na której trzymam książki na tak zwane „ przeczytam później”.
Ale nie, nie tym razem, i nie z tą książką. Po paru dniach, w upalny dzień usiadłam na balkonie i zaczęłam przeglądać ten poradnik.
Książka o mądrym związku i małżeństwie
Jakież moje zdziwienie było, że kupiłam religijną książkę. Myślę sobie, ok, kolejny poradnik z modlitwą, o dobrego męża.
Odłożyłam ją na bok, z uczuciem rozczarowania. Siedzę na tym balkonie, a książka mnie męczy, w myślach biję się, czy ją czytać, czy nie. Książka wygrała za mną. 1:0 dla niej.
Książka została napisana w Ameryce. Autorem jest małżeństwo. Przez parę lat podróżowali po świecie i przemawiali do ponad 1 miliona singli, wałkując z nimi w ciągle, jeden i ten sam temat, jak znaleźć miłość.
Ale hola… ta książka jest inna. Za jej napisanie wziął się Janson.
On wie, jako mężczyzna, co się dzieje na świecie z miłością, z tanim seksem i błąkaniem się po emocjach.
Niby żyjesz, niby uśmiechasz się a w randkowaniu nie ma sukcesów. Po randce masz tylko niesmak i złość.
Janson podjął się wyzwania, by napisać tak tą książkę, żebyś weszła w styl myślenia mężczyzny o tobie, twoim ciele i o twoich emocjach, z perspektywy działania i oczekiwań mężczyzny.
Za chwilę napiszę parę zadań, które sprowadziły mnie na ziemię, a szok na temat tego, co on tam wypisuje, doprowadzał mnie do rzucania książka w kąt i zaprzeczaniem w myślach, co za głupoty pisze ten Amerykanin.
No to dzieła.
Spis treści poradnika
Książka ma 21 sekretów, a co za tym idzie, jest tam 21 rozdziałów. Postaram się krotko streścić ,czego dotyczą te sekrety.
Janson zaczął od scharakteryzowania tzw. dupków. Uznał, że trzeba Nam wytłumaczyć, kim jest „ciepło-ziemniak”, „trudne dziecko’, „chodzący hormon” (tak dobrze myślisz, że to chodzi o seks), „piękny Lolo”, „pan mądrzejszy i zawsze mający rację”, czy w końcu, kim jest pan tzw. „pan z komputera” (tak to np. pan z portalu dla singli) .
Janson prosto z mostu pisze, kim są tacy faceci, bo sam obserwując innych facetów i słuchając zwierzenia singielek, wie że często zanim ten jedyny zdobędzue serce tej kobiety, musi przekopać pole z chwastami, które zasadził przed nim tzw. dupek.
Dał na końcu radę, aby nie walczyć z tymi panami i nie wyjeżdżać na tzw. misje ratowania związku, z dupkami.
Dupek to dupek i na tym koniec. Ty nie masz czasu na robotę i wychowanie go, czego nie zrobiła przed Tobą, Twoja potencjalna teściowa.
Czas w miłości jest ważny
Radkowianie jest fajne, spotykasz pana. Jemu świecą się oczy i idziecie na pierwszą randkę, ups..lepiej brzmi spotkanie. Mija tydzień, jest fajnie. Mija miesiąc, a ty zaczynasz martwić się, w co się ubrać,bo sukienki Ci się kończą w szafie. Mija rok, a Ty tuptasz w tym samym miejscu, co na pierwszej randce. Wiesz, co napisał Janson?
Uciekaj. Nie trać czasu na wieczne chodzenie na randki. Jeśli on nie deklaruje swoich uczuć, to nie ma sensu. Już to pisałam przy okazji innej książki, tu https://chicbykate.com/daj-mu-sie-odkryc-ksiazka-o-randkowaniu/ .
Twój czas jest cenny, nie trać go na pana, który wiecznie randkuje. Albo idziesz z panem do przodu i on Ci się oświadcza a później planujecie ślub, albo odejdź i spożytkuj czas na spotykanie się z tymi, którzy mają prawdziwe i konkretne zamiary wobec Ciebie.
Bo są mężczyzni, którzy szukają miłości i kobiet, i chcą zawrzeć z nimi sakrament.
Raz, dwa, trzy- sprawadzam
Test miłości , według Jansona, pomoże Ci się zorientować czy pan chce Ciebie za żonę, czy jest zainteresowany tylko Twoim ciałem czyli uprawianiem seksu z Tobą, kiedy chce, i jak chce. Jeśli chcesz miłości aż po grób, no to chyba ciężko codziennie robić treningi w łóżku z nim, żeby dożyć dobrej i spokojnej starości, co nie? Sport sportem, no ale bez przesady!
Jeśli on lubi sport w łóżku, to niech ćwiczy w inną, która jeszcze nie zaskoczyła, że seks to nie przynęta.
Chamom mówimy kategorycznie „nie”
Nie zawsze jest słodko. Pan nie jest doskonały. Bo albo czasem zapomina przepuścić Cię pierwszą w drzwiach, albo zapomina mu się Tobie podziękować za coś. Słowo „ dziękuję” czy „przepraszam” wychodzi z jego ust ciężej niż wyrwanie 8 zęba, bez znieczulenia. Pan nie pamięta o Twoich urodzinach, ale też może się zapomnieć i zacząć puszczać bąki usprawiedliwiając się, że zjadł niestrawny kapuśniak.
Serio? Wyobrażasz sobie, żeby tak wyglądało Twoje całe życie, z panem chamem, co puszcza bąki , albo odbija mu się za głośno, po coli czy piwie, i rano zapomina zacząć dzień od powiedzenia Tobie „dzień dobry Kochanie”. Nie usprawiedliwiaj go, tylko biegnij. Odejdź od niego i nie żałuj. Niech z nim zostaną te puszczane w powietrze bąki i odgłosy bekania, jak krowy czy barany na łące.
Kotki, foczki i inne małpki
Kobiety naiwnie sądzą, że jak są fajne, zadbane i modnie ubrane, to mają jak w banku, że zaraz będą w związku. Myślą błędnie, że jak są seksowne, zrobione i obklejone sztucznymi rzęsami, paznokciami oraz mają sztuczne piesi, to taki pan z nimi zostanie. W głowach im się coś bzdurzy i budują związek od tyłka, zapominając, że jest też głowa.
Będę szczera i powtórzę za Jansonem. Jeśli od dupy strony zaczynasz z nim być, to na dupie się skończy. On będzie wiedzieć, że jesteś łatwa i jak łatwo Cię zdobył, tak łatwo Cię będzie zdradzał, a jak będziesz mu podskakiwać i żądać czegoś poważnego, to tak samo łatwo Ciebie porzuci. Chcesz tak, bo ja nie. Wolę poznać, czym jest seksowny umysł a dopiero później szukać innych części ciała, które są potrzebne do bycia w związku.
Przyjażń ale tylko w małżeństwie
W pewnym wieku, nie ma przyjaźni z mężczyzną. Nie wierz głupio, że jak pan ma przyjaciółkę, to tylko z nią plotkuje do rana, przy winie,tak ja Ty z najlepszą koleżanką.
Ulotnij się ze związków, gdzie może Was być dwie, bo panu tak wygodnie, albo ze związków, gdzie jesteś karmiona kłamstwem i wiecznymi obietnicami, bez pokrycia.
Bonusy tylko w marketingu
Nie ma przyjaźni z mężczyzną z tzw. bonusem. Nie ma koleżeństwa z bonusem. Pewnie zapytasz, a co to jest bonus?
A więc bonus, to delikatnie ujmując według Jansona, seks. Nie ma kolegi z pracy, z którym od czasu do czasu uprawiasz seks licząc na więcej, bo jest fajnie i fajnie wam wychodzi . Nie ma sensu bzykać się z kolegą z siłowni, by naiwnie sądzić, że w końcu ten pan, będzie Twój.
Seks nie jest ani początkiem ani końcem w chodzeniu z panem, bycia w narzeczeństwie, ani tym bardziej w małżeństwie, które tylko masz i jesteś, bo z nim każdą kłótnię czy podtrzymanie miłości, wieńczysz szalonym seksem w sypialny czy na podłodze waszego salonu.
Dla mężczyzn seks to seks, zaspokojenie atawistycznej chęci, zrelaksowania się z Tobą.
Łatwy seks jest dla niego mało ekscytujący, jak robicie to 20- ty czy 100-tny razy, po miesiącu od pierwszej randki. W końcu dowie się, gdzie masz punkt G i będzie pozamiatane.
Ale jak mu powiesz „ nie”, to facet z wrażenia czkawki dostanie, podrapie się w głowę i zapyta „WTF”? I taka kobieta ma szansę być tą jedyną, a nie kobieta prześcieradło czy kobieta serwetka, którą użyje, jak się pobrudzi.
Po prostu szanuj się
Nie rozdawaj od początku znajomości długich i namiętnych buziaków z panem. Bo pan myśli, że jak tak na początku, bez większego wysiłku dostał od Ciebie pocałunek prosto z Francji, to pan myśli też, że przed nim pewnie było dużo, innych francuzów i on nie chce być kolejnym, z którym po francusku czy po polsku, po długim i namiętnym buziaku, czekasz na płomienne deklaracje o miłości i małżeństwie.
Bądź niedostępna, skromna i mówiąca „nie”, nawet kosztem mylnego myślenia przez pana, że masz całoroczną migrenę albo wieczny okres.
Habit w prostym i codziennym wydaniu- według mężczyzn
Nie ubieraj się tak, jakbyś szła na imprezę. Dekolt tu i tam, zostaw tylko dla niego. Wyzywająco niech ubierają się inne, bo skromność i niedopowiedzenie jest nadal bardzo modne, ba nawet cały czas aktualne, w świecie mężczyzn.
Ciekawy był rozdział o tym, żeby zanim poszukasz męża, znajdź najpierw druhny na swój ślub. Tu generalnie masz skończyć z doradzaniem koleżance ten czy tamten, jak i sama masz przestać rozmawiać o szczegółach Twojego związku, ze swoją koleżanką. Jak będzie Twoja druhna na slubie, to super ale bez ogromnej wiedzy o nim. Mężczyźni nie lubią, jak Twoje przyjaciółki, wiedzą jakiego koloru bokserek nosi Twój pan, albo jak czule do Ciebie mówi, bo mu się podobasz.
Boję się reakcji rodziny
Masz obawy, co powiedzą inni na temat Twojego wybranka? W książce pada więc pytanie wprost, to po co chcesz z nim być, skoro sama przed sobą masz obawy? Skoro wiesz, co Tobie nie pasuje u tego pana i budzi to w Tobie strach , to tym samym Twoja rodzina to zobaczy, a na pewno Twój Tata, który będzie miał z tym kłopot. A ojcowie nigdy nie dopuszczą, żebyś swoje życie spędziła u boku dupka.
Kocie życie
Dziś prawie powodem do sukcesu jest mieć związek, który scementujesz wspólnym zamieszkaniem.
I jak koty, żyjecie, śpicie i jecie, bawiąc się w dom. Czyli żyjesz z nim na kocią łapę.
Obnażasz się z tajemnicy, jak wyglądasz bez makijażu, jak wyglądasz w wymiętej koszuli nocnej, albo jak się zachowujesz się, kiedy jako pani domu sprzątasz, pierzesz i gotujesz z wywieszonym jęzorem z nadzieją, że on w końcu się zadeklaruje się do małżeństwa.
Naprawdę podziwiam te z Nas, które takie cyrki uskuteczniają z 10 lat. 10 lat czekania, 10 lat bycia w nadziei i w końcu 10 lat zabawy w żonę, którą nie jesteś.
Nie baw się w dom. Albo on będzie chciał Ciebie za żonę albo nie. Kosztem zabawy w dom, możesz kiedyś utknąć na niedoprasowanej koszuli albo na dziurze w skarpetce, która widzisz u niego, podczas wizyty u jego rodziców. Wstyd nie? Ale dlatego, że doprowadziłaś się do takich złudzeń, że jest dziura albo zagięcie na koszuli, a on jest taki wygodny, że nie potrafił wybrać innej pary skarpetek lub koszuli i po prostu maszeruje jak ostatnia fleja do swoich, kochanych rodziców.
Książka ma wiele takich rad, jakie opisałam wyżej.
Są one czasami mało odkrywcze, a czasami wbijają Ciebie w fotel, pod czas lektury.
Bo nam się wydaje, że my kierujemy z mężczyznami swoim życiem, w kierunku małżeństwa, a w oczach i myślach Twojego wybranka, to wy nawet nie wsiedliście do łodzi, by płynąć w kierunku miłości i szczęśliwego sakramentalnego związku.
Kupiłam książkę z myślą, że jak przeczytam to dam jej drugie życie. Sprzedam innej.
Ale nie, nie ta książka. Ten poradnik jest za dobry, żebym z nim się rozstała. Bo ta książka jest nie tylko dla singielek, ale też narzeczonych, mężatek i w końcu pań w konkubinacie.
Nie zawsze będziesz mieć czas na zwierzanie się mamie, koleżance czy psycholożce na sofie.
Za każdym razem, jak będziesz mieć wątpliwość z czymkolwiek, to na 437 stronach tego poradnika, na pewno dostaniesz odpowiedz, że Twoje wątpliwości są problemem w związku a nie złudną nadzieją, że jutro się to jakoś naprawi.