Kreator, wizjoner, artysta. Aż trudno uwierzyć, że pisze się o nim w czasie przeszłym.
Spis treści
Nie chciał umierać
Do ostatnich swoich dni pracował. Jeszcze na dwa dni przed śmiercią konsultował się ze swoim team’em co będą robić za chwilę. Odszedł we wtorek 17 lutego.
Młodość i świeżość
Cały czas był w ruchu. Łamał stereotypy, nie dawał się zdefiniować. Był młody duchem, rozumiał pokolenie Y i się z nim kolegował.
Ekscentryk pokazów mody
Był artystyczną duszą. Realizował niemożliwe. Jego pokazy mody były nie tylko widowiskiem, ale też zapierały dech, szokowały i wpisywały się na długo w pamięć gości jego pokazów.
Nienaganny wygląd
Zawsze wyglądał tak samo, czym mi bardzo imponował. Nie dawał się przelotnym trendom, nie szokował, lecz był zdecydowanie dookreślony w swoim image’u. Czarne spodnie, marynarka, a do tego wysoki kołnierzyk białej koszuli. Siwe włosy wiązał w kucyk i zawsze spoglądał zza czarnych okularów.
Wolność i swoboda
Był kontrowersyjny, jasno stawiał warunki pracy. Kochał w niej wolność i niczym nieograniczony budżet. Potrafił swoim poglądem kogoś zranić, ale umiał przeprosić za to. Uważał, że zawsze można wyglądać modnie. Uważał, że do tego wystarczyły dobrze dopasowane jeansy i biały t-shirt. Tatuaże uważał za zbędny zbytek, który nie potrzebnie definiował podświadomie swojego właściciela.
Przezorny i wszechstronnie utalentowany
Był przezorny. Nigdy nie przechodził pod drabiną i nie kładł kapelusza na łóżko. Był pracoholikiem. Rysował, fotografował, pisał scenariusze pokazów mody. Chciał, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik.
Samotny i troskliwy
Prywatnie był samotnym człowiekiem. Dla przyjaciela był bardzo opiekuńczy. Bliskim przyjaciołom zawsze okazywał serdeczność. Wysyłał im przeogromne bukiety kwiatów. Był wrażliwym artystą, któremu los podarował przyjaźń z kotką.
Po cichu w proch się obrócił
Chorował poważnie, ale skrywał ten fakt w sobie. Zdawał sobie sprawę z powagi problemu. Wygłaszał pogląd, że jego odejście ma być skromne. Pragnął, by jego pożegnanie było jak zniknięcie zwierzyny w lesie. Odszedł, pozostawiając po sobie wiele wspaniałych i eleganckich wspomnień w świecie mody.
Zapraszam do mojego sklepu:
Choć modą się nie interesuję, to zawsze ceniłam jego projekty, proponował oryginalne ubrania, ale z klasą.
fajny wpis
Nie ma wątpliwości, że śmierć Karla kończy pewną epokę. Można go lubić, albo nie lubić, ale nie można przejść obojętnie wobec jego osoby. Ja osobiście bardzo lubiłam zarówno jego samego, jak i jego projekty.
Warto byłoby zapoznać się bliżej z jego dokonaniami:)
Widzę, że też lubił koty i potrafił być dobrym przyjacielem, był również samotnikiem. Mamy trochę wspólnego, łącznie z tym, że projektuje ubrania 🙂
Mimo wielu kontrowersji nie da się mówić o nim źle. Ikona mody, jego śmierć równa jest zamknięciu pewnej epoki w modzie.
Przykre, ale bardzo ładnie napisane. Człowiek, od którego można czerpać inspiracje nie tylko w modzie. Piękną miał kotkę, tak na marginesie 🙂
Osobiście bardzo podobały mi się jego projekty,
Fajny blog ☺️zapraszam do mnie
Po tym, co opisałaś, stwierdzam, że był dobrym człowiekiem. Miał wspaniałe podejście. Żałuję, że nie znam jego projektów.
Bardzo podobają mi się jego dzieła:) Niestety nie stać mnie zbytnio na nie
Wielka szkoda, że odszedł – był wielkim umysłem, wielkim talentem. Najważniejsze jednak, to pamiętać o tym, jak wielką sztukę zostawił po sobie…:)
Wybitny i kontrowersyjny. Nie znam się na świecie mody, ale tego Pana kojarzyłam.
Bardzo dobry artykuł 🙂 Niezwykle ciekawa postać