Ktoś mądry kiedyś powiedział, że marzenia realizujemy sami.
Wykonanie ich musimy realizować zespołowo.
Niedawno sama zakończyłam realizację pewnego projektu. Dalsze wykonanie tej pracy powierzyłam innym. Musiałam poszukać na rynku odpowiedniego specjalistę.
Obecnie Internet jest dobrym środkiem w poszukiwaniu specjalistów. Każdy szanujący się właściciel firmy, ma swoją stroną w sieci, a kontakt z nim wymaga wypełnienia formularza. Wiele takich formularzy jak i maili napisałam. Moje zdziwienie wywołało to, że rzadko kto podnosił słuchawkę i rozpoczynał rozmowę. Odpowiedzi na formularze musiałam potraktować jako działanie rozciągnięte w czasie. Na maile właściciele firm odpowiadali po kilku dniach. Dobrym zwyczajem w odpowiedzialnym biznesie jest przecież odpisywanie na e-mail do 24 godzin.
To co najmocniej mnie poruszyło było związane z odwróceniem ról. Zdarzyło się to wtedy kiedy ja stałam się klientem a nie sprzedawcą. W tamtej chwili dotarło do mnie, jak ważny jest kontakt przedsiębiorcy z klientem w biznesie.
Jestem osobą bardzo konkretną. Co istotne, w tym doświadczeniu, to moje pierwsze działania wobec specjalistów. Sformułowałam jasne i szczegółowe wymagania i oczekiwałam konkretnych odpowiedzi. Efekt był odwrotny.
Ale to nie było najważniejsze. Ich reakcja na moją odmowę współpracy była daleka od poprawności biznesowej.
Większość biznesmenów odsyłało mi ostatniego maila z informacją, że nikt poza nimi nie wykona tej usługi, tak jak oni.
Pierwszy raz w życiu poczułam się dotknięta takim zachowaniem. Rozumiem, że odmowa współpracy, brak zarobku może wzbudzać żal i złość. Jednak ci biznesmeni nie rozumieli, że styl trakowania klienta nie kończy się na odmowie. Nie dopuszczali oni do siebie faktu, że klient może wrócić do przedsiębiorcy z zapytaniem o współpracę. Ale jak tu wchodzić we współpracę z kimś, kto na wstępnym etapie kontaktu z biznesmenem spotyka się z jego złymi emocjami np. lekceważeniem w szybkim odbieraniu korespondencji od klienta.
W ostateczności wybrałam przedsiębiorcę, który w swoim mailu, nie tylko przeprosił za zwłokę. Wytłumaczył on zaistniałą sytuację. Korespondencja z nim przebiegała szybko i w miłej atmosferze. W momencie kiedy trzeba było doprecyzować szczegóły wykonania projektu, nie bał się sam zadzwonić. Zapytał czy mam czas na krótką rozmowę i precyzyjnie przedstawił ofertę. Było po prostu miło i czuło się, że od pierwszych chwil kontaktu z tym przedsiębiorcą, towarzyszy wyraźny szacunek wobec klienta.
Będąc przedsiębiorcą nie brałam pod uwagę faktu, że kontakt z klientem, w tak dużej mierze wpływa na markę, jaką sami sobie wypracujemy.
Po tym doświadczeniu, sama jako przedsiębiorca liczę się z każdym słowem wobec klienta. Osobiście dbam o to aby od pierwszego zapytania, korespondencja przebiegała w pogodnej atmosferze i szybko. Nie wyrażam się źle o konkurencji. Nie oceniam decyzji klienta. Nie zgadzam się z pewną opinią, że klient jest panem dla firmy. Owszem klient jest ważny dla firmy, bo determinuje jej istnienie. Klient jest partnerem w biznesie i zawsze należy mu się szacunek.
A na koniec dodam, że projekt został wykonany perfekcyjnie.
Tak pracują profesjonaliści w swojej branży.