Obsesja i pożądanie na punkcie byłego partnera to toksyczna mikstura. Dotyka i kobiet i mężczyzn, obsesja i pożądanie na punkcie byłej, drugiej osoby.
Obsesja i pożądanie byłego partnera
Do napisania tego postu , zainspirowały mnie 2 seriale. Jednym z nich to „Obssesion” a drugi to „The ex-wife”. Oba zostały wyprodukowane przez UK.
Mamy mylne wyobrażenie o tym, że ta prawdziwa miłość zaczyna się od silnych emocji. Nie miłość a obsesja i pożądanie zjawiają się na początku, w związku. Możesz zacząć od tego swoją relację, a możesz przystopować i zastanowić się, co się dzieje w mojej głowie.
Była żona i jej obecność w nowym związku byłego
Ja chcę się skoncentrować na obsesji żonatego faceta, który poznaje młodszą kobietę, nową partnerkę swojego, własnego syna. Oraz na obsesji mężatki, która nie może odpuścić tego, że w jej małżeństwie wciąż obecna jest, była żona głównego bohatera.
Faza zakochania
Wybijmy sobie z głowy mit, że w przypadku partnerów , jednocześnie małżonków, miłość, która połączyła te dwie osoby na początku, jest cały czas taka sama. Ta ekscytacja, pożądanie ciała, silna potrzeba bycia z żoną czy mężem, trwa i trwa. Z czasem, po etapie przywyknięcia do siebie, oswojenia się z całą gamą emocji, między kobietą a mężczyzną, wpada rutyna. I to jest trudny moment, bardzo wielkie zagrożenie, że któryś z małżonków albo sam będzie dążył do poszukania rozrywki czy nawiązania romansu z kimś nowym, bo chce się dowartościować. Albo sam, skostniały od wielu lat , tkwiąc w nudnym i stabilnym związku, pada ofiarą pożądania osoby 3-ciej, kochanka.
Angielska obsesja
Wzięty chirurg, wiedzie spokojne życie, u boku zakochanej w nim żony. Odnosi sukces, przeprowadza bardzo skomplikowaną operację. Jest chwalony, dostrzeżony, trochę introwertyczny. Sukces zawodowy, jest dla niego chwilowym plastrem miodu, na jego nudne pożycie małżeńskie. Wszystko jest poukładane, żona dba o dom i jest gotowa na seks z nim, co noc. No bajka i stabilizacja, o którą nie jedne z nas zabiłyby się, żeby tkwić w takim małżeństwie.
Wypadek przypadek
Jest też młoda dziewczyna, która pewnego dnia, jedzie po ulicy . Zagapiła się i na skrzyżowaniu ląduje na masce samochodu. Kierowcą okazuje się być przystojny, po 30 facet, który pracuje w międzynarodowej korporacji.
Ona zakochuje się w nim, zachodzi w ciąże, która jest zaskoczeniem ale i też zwieńczeniem prób i silnego posiadania dziecka, przez przystojnego 30-latka. Wiążą się i biorą ślub. Była żona, pod pretekstem problemów w zajściu w ciąże, odpuszcza miłość i życie u boku 30-latka. Ale ona nie znika, jest obecna i w pięknym domu, w którym kiedyś była sama żoną. W domu tym jest też tak jak sama zaprojektowała ale i też urządziła. Bywa na przyjęciach rodzinnych, jest nadal traktowana, jak pierwsza żona. Zaś ta młodsza, czuje, że jest nieakceptowana, pomijana, traktowana jako „ta co rozbiła małżeństwo”. Ta młodsza czuje, że była żona obsesyjnie śledzi ją, bywa w tych samych miejscach, co oni z dzieckiem. W pewnym momencie młodsza kobieta, ma wrażenie, że była żona ma obsesję na punkcie ich życia, i mimo złej woli, chce być częścią tego małżeństwa. Chce trójkąta.
Obsesja , skąd ona się bierze
Kobieta czy mężczyzna, mając obsesję na punkcie drugiej osoby, często wybiera na ofiarę osobę nieprzystępną, introwertyka, człowieka z dystansem. Ta, co żywi obsesję i pożądanie do swojej nieprzystępnej ofiary, wręcz jako wyzwanie, traktuje wejść w jej czy jego życie, podbić jego uwagę i być na piedestale życia ofiary.
A jak udaje się osobie z obsesją podbić uwagę i serce ofiary, kończy się adrenalina. Zadanie wykonane i zapada nuda. Ale co się dzieje, jak obsesja zamienia się w chore pożądanie?
Chore pożądanie
Kiedy obsesja zamienia się w chore pożądanie, to zaczyna być to toksyczna relacja. Dwie strony mają zaburzony mechanizm dawania i brania. Jedna daje za dużo, a druga dusi się od tego i wręcz ucieka. Przerażą ją ta chorobliwa obsesja i pożądanie jej własnej osoby.
I czy to facet napiera w byciu mężem czy kochankiem, czy kobieta, która żarliwie pożąda faceta, który jest dla niej niedostępny. U ofiary jego wizerunek przeobraża się w potwora. Jest wszystkiego za dużo, za często, bez dialogu i z przesytem. No i na arenę emocji wchodzi strach. Wielki, paraliżujący, obsesyjny stan zagrożenia.
Obsesja i jej źródło
Wracając do źródeł obsesji i żarliwego pożądania człowieka, który nie jest już nim zainteresowany, można odpowiedzi na takie obsesyjne zachowanie, szukać w dzieciństwie. Jeśli twój kochanek pożąda ciebie za bardzo, zacznij pytać o jego dzieciństwo. Jeśli kobieta zaczyna Ciebie osaczać, przypatrz się jej relacjom z rodzicami, co tam się zadziało. Czy było odrzucenie, czy było to dziecko niechciane, czy to dziecko zostało wyrzucone na margines życia jego, rozwiedzionych rodziców.
Te negatywne relacje mają konsekwencje, w zaburzonych relacjach z rodzicami. Dla Ciebie, jako osoby postronnej powinno być ostrzeżeniem, jeśli twój partner, kiedyś był dla swojego rodzica, całym i jedynym światem.
Co więc robić, jak masz obsesję na punkcie innej osoby?
Zacznijmy od tego, że jeśli ty masz obsesję na punkcie jakiejś osoby, to zastanów się o co ci chodzi? Obsesyjne myśli, non stop kontrolujesz, wydzwaniasz, sms-ujesz, zaskakujesz tę osobę nagłym przyjściem do jej domu, miejsca pracy. Cały dzień zajmujesz się raczej tą osobą, niż sobą. To nie jest dobre. I tak, jak ty jesteś sfiksowany/a na daną osobę, tak ta sama osoba non stop myśli o tobie, bez wytchnienia, bez pauzy. Wręcz obsesyjnie scala się z tobą umysłem, działaniem, rozumowaniem. I tak, jak ty zahaczasz się na jej punkcie , tak ona odbiera to samo, ale z tej przykrej strony. Bo nie ma miejsca dla siebie, jest przez ciebie osaczona.
I jak ty kobieto, masz obsesję na punkcie jakiegoś faceta, wchodzisz z nim w romans, masz apetyt na związek, ale osaczasz go, nie możesz odpuścić, tak ten sam facet, z minuty na minutę, czuje się przy tobie, jak bez powietrza, też zatraca się w sytuacji, która nie jest dla niego komfortowa.
W takiej sytuacji nie ma miejsca na spontaniczność, kreowanie czegoś nowego, budowanie romantycznych planów. Bo nim on- facet to zrobi, ty już będziesz to robiła, była, czy załatwiła, planowała. Chcesz tak robić przez całe życie? Chcesz mieć partnera zamkniętego w klatce? Chcesz żeby zakochanie zamieniło się w męczeństwo i litość do ciebie?
Jedna i druga strona jest uzależniona
Jedna strona kurczy się w sobie a druga dochodzi do wniosku, że jest przerażająco osaczona, służebna wobec ciebie. Ty uważasz, że ta bliskość jest odpowiednia, on to odbierze jako kontrolę. Dobijasz się do niego, a on czuje się osaczany. I jak ty kobieto, trafiasz na mężczyznę, na którego punkcie masz obsesję, a on miał zaburzone relacje ze swoją matką, to nigdy z nim nie będziesz. Czemu? Bo on już wystarczająco długo był w zbyt chorej relacji ze swoją matką, nie będzie chciał powtórki z obsesyjnej i chorej miłości z twojej strony. Będzie nieczuły, nieobecny, wiecznie poza twoim zasięgiem, bo będzie ciebie unikał, myśli na twoim punkcie będą w nim wywoływały strach. A co zabawne, podświadomie tacy ludzie poszukują takich partnerów, z domów gdzie jako dziecko obdarowani byli zaborczą miłością. I chociaż przetrwali, wydorośleli, wyszli z domu, w podświadomości noszą taki schemat na relację. Unikaj tego a jak sama chorobliwie pożądasz go, uciekaj, uporządkuj się, idź do psychologa.
Ty i obsesja
Obsesja bierze się stąd, że nie czujesz się komfortowo sama/ sam ze sobą. Masz deficyty w emocjach, bliskości, uwagi, zaangażowania wobec siebie. I zamiast samej/samemu zakochać się w sobie na początek, nauczyć sprawiać sobie przyjemności ,by nie przerzucać te braki na drugą osobę.
Inną sprawą jest obsesja na punkcie byłego/ex
To jest chore, jeśli wychodzisz ze związku z byłym partnerem i nie odpuszczasz. Każdy z nas ma wolną wolę i decyduje o sobie. Ty nie możesz zawładnąć kimś, tak jak ty nie chcesz, żeby ktoś był twoim dyktatorem dorosłego życia.
To nie jest dobre, kiedy po rozstaniu non stop obserwujesz go czy ją w social media. To nie jest dobre, jak po rozwodzie, jeździsz za nim czy za nią. To nie jest okej, jeśli śledzisz go czy ją, bo koniecznie chcesz zobaczyć dla kogo ten eks porzucił ciebie.
A już na pewno nie jest okej, jak ktoś z boku zwraca ci uwagę, że mimo rozstania, ty tkwisz w tym co było i do swojej głowy nie dopuszczasz faktu rozstania czy rozwodu.
Bądź rozsądny/a
Niech będzie dla ciebie ostrzeżeniem, jeśli wpadniesz na pomysł wyrządzenia krzywdy swojemu partnerowi czy ex. Nie knuj planów jakiegoś napadnięcia na niego, bo to jest w Polsce karalne, możesz być za to skazany.
Nie wyrządzaj krzywdy osobie , na punkcie której masz obsesję, nie wybijaj jej/jemu okna, nie przebijaj opon w samochodzie. Nie niszcz jej życia zawodowego, nie ośmieszaj ją wśród waszych, byłych znajomych. Nie czyń żadnych krzywd, strat, sytuacji, w których tobie będzie się wydawało że twój były partner zwróci się do ciebie o pomoc, a pod tym pretekstem, będzie chciał do ciebie wrócić! To nigdy tak nie zadziała. Wręcz przeciwnie, będziesz oskarżony z prywatnego aktu oskarżenia a jedyną okazją do spotkania, to będzie rozprawa sądowa w postępowaniu karnym.
Dbaj o siebie i swoje życie psychiczne, nie zatracaj się w rozstaniu i broń się przed depresją, z powodu rozstania.
Terapia u psychologa
Jeśli masz obsesję na punkcie jakiejś osoby, i rozstałeś się z nią, najlepszą drogą do wyjścia z tej obsesji, jest iść na terapię.
Jeśli tak mocno pożądałaś tę osobę, jeśli z tej osoby zrobiłaś swojego , miłosnego bożka, masz obsesję na jej punkcie, masz chorą chęć pożądania, nie wchodź po tym związku, w kolejny. Masz jeszcze w sobie dużo żalu, krzywdy i nieprzepracowanych spraw, w swojej głowie. O tym warto porozmawiać na terapii, posłuchać się specjalisty, zaufać terapeucie.
A jak jesteś już w procesie wychodzenia z obsesji na temat byłego czy ex-żony, wyciągnij wniosek, naucz się czegoś o sobie, na swoim, własnym doświadczeniu. Nie wchodź w kolejną relację, bez pamięci. I jeszcze co ważne, oprócz miłości, zdrowego pożądania czyjejś osoby, miej miejsce na swoje pasje, miej swoich znajomych, tak po prostu, mieć swój tak zwany plan B.
Bo życie nie zaczyna się i nie kończy tylko na miłości.