Witam Cię w drugiej części historii pt. Seks nie wychodzi- 21 powodów dlaczego on nie chce.
Jest taka grupa na Facebooku pod nazwą „ Wkurzona żona”.
Często kobiety piszą swoje posty o tym, że w ich związku seks nie wychodzi.
Nie wstydzą się, są anonimowe i odważnie opisują swój problem.
W jednej z historii „ze skrzynki” jaką przeczytałam, było o tym, że kobieta jest w związku. Mają wspólne dziecko. Niby seks jest w łóżku, ale nie tak często, jak ona by sobie tego życzyła.
Ma duże libido i oczekuje codziennie seksu. Jest w takiej rozpaczy, że seks nie wychodzi, że realnie myśli o „skoku w bok”.
Po prostu ma takie pragnienie, żeby zaspokoić swój głód namiętności z mężczyzną w łóżku.
Post został udostępniony, a ona czekała na reakcję.
Pod postem pojawiło się chyba z 700 komentarzy. No nie byłam w stanie przeczytać ich wszystkich, ale …
Wiele kobiet obrzucało ją błotem na granicy hejtu. Bo jak to, ona chce zdradzić swojego partnera. Inne z Nas, radziły by tak szczerze porozmawiała ze swoim partnerem o tym seksie w ich związku.
A jeszcze inne panie, po prostu poradziły jej wizytę u seksuologa.
Mam swój punkt widzenia, na temat tego, że seks nie wychodzi. I jestem w tej trzeciej grupie.
Też w takiej sytuacji poszłabym z takim problem do seksuologa.
Lubię też sięgać po książki.
Dawno wyzbyłam się jakiegoś wstydu, że interesuje mnie wiedza na temat seksu.
W księgarni bez krępacji kupuję książkę, gdzie w tytule jest słowo „seks”.
Ba, nawet jestem dumną posiadaczką „Księgi penisów” i „Kamasutry”.
Nie chwalę się tym, przed mężczyznami, bo to strasznie peszy.
Lecz warto mieć swoją wiedzę i do problemów, gdzie seks nie wychodzi, mieć swoje zdanie i podejście.
No więc wróćmy więc do tych 21 powodów, dlaczego seks nie wychodzi.
A to już inna para kaloszy, bo nastroje w łóżku się zdarzają. Albo sobie nagrabimy za dnia, albo coś obiecałyśmy i tego po prostu, nie zrobiłyśmy. I dostajemy po łapkach. Między „chce mi się spać” i „ nie dziś” jesteśmy odpychane, albo poinformowane o zmęczeniu lub trudnym dniu w pracy. Nie ma co udawać, że mężczyźni grają takimi samymi kartami jak my , nazywając „boli mnie głowa” słowem „migrena”, i tyle w tym temacie.
Grzecznym trzeba być zawsze, nawet w małżeństwie ;).
Nie odkryje Ameryki pisząc, że w swoim życiu spotykasz różnych ludzi. Jednych lubisz a ich innych nie. Bo po pewnym czasie ,wiesz o nich wszystko i …nudzisz się nimi.
Zmienia się natężenie spotkań, tematy wszystkie obgadane, miejsca i rzeczy wspólnie spędzone i ludzie Ci już Cię nie kręcą.
Szukasz nowych znajomych … bo w życiu nudzą nas i ludzie i rzeczy.
Tak samo jest z kobietami u mężczyzn.
Kiedyś w rozmowie z jednym panem usłyszałam, że seks z żoną jest przewidywalny. Wie jak dotrzeć do jej punktu G. Wie jak ona dochodzi do rozkoszy i jak to długo trwa. Poznał jej wszystkie zakamarki strefy erogennej i dziś już ona go nie kręci bo jest …nudna w tych swoich ” aaaaaaa…. ” lub ” ooooo…”.
Nic nowego nie dzieje się w łóżku, więc jest znudzony małżeńską „rutyną”. Koniec, kutyna opada a film pod tytułem „ uprawiali seks długo i szczęśliwie” zakończył się z przewidywalnym „the end”. Bywa i tak.
Hm… Dla mnie to nic nowego. Żyjemy w świecie, gdzie wszystko możesz mieć. Telefony skróciły dystans między ludźmi, aplikacje łączą albo dzielą.
I taki Tinder to idealne pole do …uprawiania seksu z inną, bo żona albo nie chce, albo ma okres, albo ma 365 dniową migrenę.
Kiedyś mój znajomy powiedział, że mężczyźni dzielą się na tych co mają albo słabość do kobiet albo do alkoholu. To już od Ciebie zależy z kim ślubowałaś przed ołtarzem. A jeśli jeszcze nie zaciągnęłaś go do ołtarza, to przekonaj się sama do czego Twój Pan ma słabość.
Tu już nie ma miejsca na żarty, bo depresja to choroba 21 wieku.
Chorujemy na nią, nawet nie wiedząc o tym. Mądrzejsi idą do specjalistów a inni remedium na depresję szukają w używkach. Lecz gdy depresja dotknie Ciebie , to wiedz jedno. Nic się nie stało. Masz prawo chorować. Masz prawo nie chcieć. Ale też trzeba zrozumieć, że mężczyzna nie wie, jak ma z Tobą postępować. Kiedy jesteś chora i depresja Ciebie objęła w ramiona daj sobie pomóc. Rozmowa, wizyta u psychiatry i seksuologa to nie wstyd! Dziś wizyta u psychiary jest tak samo normalna jak założenie pląby w zębie u dentysty!
I tu uważam, że depresja dotyka tak samo kobiety jak i mężczyzn. Tu pójście na terapię albo szczera rozmowa ze specjalistą o tym, że on nie chce z Tobą uprawiać seksu, jest jak najbardziej wskazana w sytuacji jak Ty sama chorujesz na depresję. To nie wstyd, że mamy depresję w domu i łózku małżeńskim. I to też nie wstyd poradzić się kogoś innego, co w takiej sytuacji zrobić!
I w końcu, nie obwiniaj się w takiej sytuacji, że choroba depresja jest Twoją niechcianą przyjaciółką i objęła Ciebie w swoje ramiona. Poradzisz sobie z nią, jeśli mądrze posłuchasz się partenera i pózjdziecie razem do specjalistów.
Przybrała dużo na wadzeO tym, że przytyłyśmy i jesteśmy grube można rozprawiać non stop. Ciało zmienia się, Ty inaczej patrzysz na siebie. I tak samo jak Ty, Twój mężczyzna widzi tę zmianę. I kiedyś pisałam, że seks zaczyna się w głowie, ale do tego też potrzebne jest ciało.
Może to dziwne, ale mężczyźni wstydzą się, jak my wyglądamy inaczej.
I nie lubią ani o tym rozmawiać, ani tym bardziej zachęcać Cię żebyś schudła. Albo sie boją, że będzie gównoburza o kilogramy albo wstydzą się Ciebie i chodzą po ulicach z Tobą ze spószczoną głową. I nie pisz mi pózniej w komentarzach, że jak to pisałaś tyle o okrągłych ciałach, a teraz uważasz że to powód, że nie współżyję z moim facetem! Bo ani Ty ani ja nie siedzimy w głowie Twojego faceta. Ale tak jest z tą grubością. On się wstydzi i boi. I nie, nie ma że żyję w stresie. Albo inny argument, że jesteś po ciąży i to normalne. Faceci wiedzą i widzą, że jest Ciebie więcej i nie za bardzo im z tym po drodze.
I mimo że kochanego ciała nigdy dość, to warto mieć na uwadze, że mężczyźni to wzrokowcy i esteci. I mimo że teraz jest ciałopozytywny trend, mężczyźni patrzą na Nas inaczej i my musimy o tym wiedzieć.
Jak pisałam powyżej, depresja to choroba. Mamy już takie czasy, kiedy depresja nie piętnuje ani nie stygmatyzuje nas tak bardzo. Lecz depresja to jest choroba.
Depresja nie wybiera, ona wchodzi w twoje życie i nie pyta czy może. A tym bardziej depresja też wprowadza się do Twojej sypialni i tak już jest. Stres, strach i zobojętnienie zajmuje jego głowę i w takiej sytuacji, trudno wymagać by seks był codziennie.
Depresja to choroba duszy, więc żeby odzyskać swoje ciało, trzeba zmierzyć się z tą chorobą. Nie obwiniaj, nie każ mu się wziąć w garść, lecz obserwuj i idź do specjalisty. Porozmawiaj z seksuologiem, co ty jako kobieta możesz zrobić i pomóc swojemu mężowi, gdy jego dusza choruje.
Mężczyźni są jak myśliwi. Wychodzą na łowy i szukają najlepszych sztuk. Kiedy Ciebie poznają i zdobędą, czują się jak wybrańcy i najlepsi.
Lecz czas jest nieubłagany, zmieniamy się i w środku i na ciele.
I tak może się stać, że przestajesz być w jego oczach piękną 20 letnią blondyneczką, a kochaną 40 letnią żoneczką.
Nie mówię, że trzeba od razu wpadać w histerię i lecieć na siłownię.
Ale wiedz, że w każdym wieku jesteśmy piękne i musimy zadbać o siebie. I nie róbmy tego tylko dla niego, tylko dla siebie, bo możesz być atrakcyjna w każdym czasie w oczach swojego mężczyzny.
Może nie masz już jędrnego popiersia. Może nie jesteś tak głupiutka jak 20- letnia Lolitka.
Ale z całą pewnością możesz jako 40- tka, być jak rakieta!
Już wiesz, jak go nakarmić, jak go napoić, jak ululać do spania. Ale ale też wiesz.. gdzie masz punkt G, jak namierzyć w penetracji Twojej pochwy punkt A i poinformować go też o tym, aby nie zapomniał o punkcie U. I nie, nie pomyliłam się!
Tak, mamy odkryte przez naukę 3 punkty. Spokojnie, myślę że w pochwie nie mamy całego abecadła, lecz coś niecoś mamy na ciele ;).
Żyjąc parę lat przy nim też znasz go w łóżku, też wiesz jakie pozycje wybiera z lenistwa albo dla szybkiego treningu. Im starsza tym jak wino, masz władzę nad swoją kobiecością. I potrafisz odnaleść się w lustrze, pokazać jak dobrze dojrzałaś, że nie jeden koneser win obejrzy się za Tobą na ulicy.
To jest cichy winowajca, który zaprząta głowę Twojego mężczyzny. I może być tak, że on obwinia Ciebie, że coś tam…albo po prostu zamyka się w sobie, bo ma problemy z erekcją. On widzi, że nie wychodzi, że albo nie ma albo za wcześnie ma wytrysk. Bez celu łazi po aptekach i w swojej szafie ma wszystkie farmaceutyki na gotowość swojego penisa do seksu!
I nie ma co się oszukiwać, ani Mensile w spray’u ani inne niebieskie tabletki w sypialni nie pomogą, jeśli on nie zrozumie. Zaburzenia erekcji się zdarzają i że z tym trzeba iść do lekarza. Możesz zacząć od siebie. Możesz mu pomóc poszukać specjalistę, możesz porozmawiać o tym z lekarzem i przekonać się, że ten problem jest do przepracowania przez niego samego.
Ten powód myślę, że jest największym zagrożeniem dla Twojego związku.
O tym, co z nim zrobić, podpowiem pod koniec postu.
Ile razy miałaś taką sytuację, że jedno z Was chciało a drugie nie? Ile było razy jak po kłótni on długo oglądał telewizję, a Ty czekałaś w łóżku z nadzieją, że go udobruchasz pod kołdrą? W końcu, ile razy było tak, że dzieliła was duża odległość i długa rozłąka?
To są niektóre z powodów, kiedy seks nie wychodzi. Twój facet sięga do tzw. według mnie „pół środków”. Masturbacja jest łatwa, szybka i samemu pozwala kontrolować swój popęd. On ma nad „ nim” władzę i jak chce Ci zrobić na złość, to właśnie masturbuje się. Koniec kropka.
To jest problem. I bez dwóch zdań współczuję. Zakradanie się na paluszkach do jego pokoju, by z ukrycia zobaczyć, co to za jęki i co jest na ekranie, dla Ciebie w kilkuletnim związku, może być upokarzające.
Ale…Z tym się idzie na terapię, albo z tym się konfrontujesz. Możesz usłyszeć taki argument albo coś innego na swój temat. Internet to narzędzie XXI wieku. Masz wszystko w zasięgu ręki, informacje, zdjęcia, filmy. I może to dla jednych jest remedium na zły czas w związku ale dla innych koniec końca związku. Pornografia i jej łatwy dostęp dla mężczyzn, jest zmorą kobiet. I nie ma sensu walczyć z tym, jeśli terapeuta nie pomoże ani ty sama nie „wygrasz” z panią w komputerze, zacznij pakować swoje walizki. Tu już mamy uzależnienie a nie problem pod tytułem „seks nie wychodzi”.
Tak, są choroby i leki na nie, które obniżają apatyt na seks. Leki obniżają temperaturę w związku. Wiele dzieje się wtedy w głowie, są zmartwienia, walka z czasem żeby wygrać z chorobą. I w takiej sytuacji trzeba się pogodzić z tym, że gorącego seksu nie dostaniesz od mężczyzny. Facet, który leczy inny obszar swego ciała, na końcu listy swoich problemów ma fakt, że seks nie wychodzi.
Przeczekaj, zadbaj, bądź z nim. Czas to też lekarstwo.
To pierwsze skojarzenie, jakie Ciebie dotyka, jak seks nie wychodzi w waszym związku.
My kobiety mamy intuicję, z którą mężczyźni nie potrafią wygrać. My wiemy, kiedy jest ta „druga”.
Tak, ona go zaspokaja w inny sposób niż Ty.
Ona inaczej go traktuje, rozmawia, docenia, zachwyca, pielęgnuje.
Ona też nie budzi się obok niego rano bez makijażu, nie pokazuje siebie w chorobie, nie ma z nim dzieci, problemów i kredytu. Za to jest ładna, dobrze ubrana, ufryzowana, umalowana. Zawsze gotowa do całowania, kochania i gadania o duperelach.
Nie ma fochów, nie płacze, nie kłóci się. Ba nawet nie ma okresu, bo wtedy jest offline! Generalnie ma coś innego, zabawniejszego, pełniejszego i głębszego „chcenia się” dla niego!
I tak, romans też zaspokaja go. Kiedy on pragnie tego co jest niedostępne, zakazane i pożądane przez jego instynkt łowcy, w wielkim mieście, no nie wygrasz dopóki ona mu nie da!
I tak, to jest też powód dla którego nie uprawia z Tobą seksu.
Nie płacz! Może jego wyrzuty sumienia będą większe niż chcica na seks z kochanką. Może po jednej randce w hotelu potulnie wróci do domku, do łóżeczka i waszego miziania się przed snem!
Tak też bywa. Można dostać po twarzy słowem i usłyszeć, że on jest zajęty i ..”nie mam czasu”. Nie jestem adwokatem mężczyzn, ale nie raz słyszałam od nich, że na serio nie mają czasu. Często tak się dzieje, jak coś nowego pojawia się w ich życiu. Albo zakładają biznes, dostają awans i chcą się wykazać, albo znajdują nową pasję i przepadają w tym.
Mężczyźni to zdobywcy. Walczą o dobrą pozycję, cel albo rzecz i na tym skupiają swoją głowę i myśli. Zapominają na chwilę o tym, że seks rozluźnia, relaksuje i warto go uprawiać ze swoją kobietą.
Jeśli usłyszysz takie zdanie od swojego męża czy partnera, to na pewno ścina Cię to z nóg. Taka wymówka, czasami ma głębszy sens. I nie będą się tu wymądrzać, tylko poradzę Ci szczerze. Znajdź dobrego seksuologa, skonsultuj się z nim i obierz kierunek swojego działania. A jak przekonasz się sama, że możesz otwarcie o tym, z nim porozmawiać, pomyślcie o wspólnych sesjach u seksuologa albo o terapii u psychologa ze specjalnością seksuologia.
Jestem homoseksualistą
Miałam koleżankę, która przeżyła to , nazwijmy szczerze rzecz po imieniu, koszmar.
Miała przystojnego mężczyznę, takiego z magazynów mody. Był super miły, rodzinny i …nie uprawiał seksu. To znaczy, na początku związku, jak ona mówiła, wszystko było okej, wręcz podręcznikowo.
Lecz później kiedy zaczęły się rozmowy o stabilizacji, dzieciach, wspólnym domu, pod kołdrą zawiało mrozem.
Po którejś kłótni dowiedziała się, że on jest homoseksualista. Nie mogła w to uwierzyć, ale on przyznał się, że zmuszał się do uprawiania seksu z nią . Ukrywał swoją preferencję seksualną przed nawet rodziną. I udawał. Szybko dowiedziała się, kogo kocha i że ona do tej układanki nie pasuje.
Nie przekonywało ją to, że on traktował ją jak najlepszą przyjaciółkę. Ona chciała być jego kobietą, żoną, kochanką a nie…przyjaciółką homoseksualisty.
Był płacz, rozczarowanie. Ona uciekła przed światem, aż do Norwegii. Powód rozstania, tak ją zawstydzał, że uznała że ucieczka rozwiąże tą klęskę. Uważała, że Norwegia jest na tyle daleko, że nie będzie mierzyć się tam ze słynnym „ale co się stało?” .
Nigdy nie odnowiła znajomości, nie pytała, ale też już nigdy się z nim nie spotkała. Los tego człowieka stał się mi i jej nieznany.
Ale to jest jedna z miliona opowieści, kiedy mężczyźni udawają, że są hetero.
Czasami wykonują szanowane zawody (adwokat, lekarz, nauczyciel akademicki). Wiedzą, że środowisko wywiera taki nacisk społeczny i obyczajowy, że nie chcą ani skandalu ani problemów z utratą pracy no i widzieć żal u taty i mamy. Udają, męczą się ale kiedy życie i opinia na ich temat przestaje być dla nich ważna, wiążą się ze swoimi partnerami.
Doszłyśmy do końca 21 powodów, dla których Twój mężczyzna nie chce uprawiać seksu. Już z tego drugiego postu, wiesz jakie są najczęstrze powody, kiedy seks nie wychodzi.
Pierwsze powody, dla których seks nie wychodzi, przeczytasz tu:
Namiętność między Tobą a nim zabija czasami fizjologia, czasami psychologia a jeszcze innym razem obyczajowość kulturowa.
Są też nawet takie zdania, że brak ochoty na seks z kobietą może mieć podłoże genetyczne.
Ja oczywiście podane tu powody zebrałam z raportu amerykańskich badaczy, którzy podjęli się anonimowego badania w 2006 roku. Badania te zrobili Bob Berkowitz i Susan Yager- Berkowitz.
Celem tego postu oraz badań jest przedstawienie Tobie powodów niechcianego celibatu. Sami mężczyźni doskonale wiedzą, czemu nie uprawiają seksu z kobietą, mimo że ta sytuacja jest żenująca i bolesna.
Odpowiedzialność za dobre pożycie małżeńskie czy w konkubinacie, mężczyźni zrzucają na kobiety, bo rzadko bywa kiedy, że on sam do tego się przyznaje. Rzadko bywa też tak, że mówi „to moja wina, przepraszam”.
Przeważająca większość mężczyzn, którzy wzięli udział w tym badaniu, potwierdzała, że są istotami seksualnymi lub chcieli by być.
Rzadko mężczyźni deklarowali brak współżycia, z uwagi na leki lub maluteńkie libido.
50 % badanych interesuje się seksem, ale nie ze swoimi partnerkami.
Lecz przytłaczająca większość mężczyzn, z powodu odmowy seksu z kobietą, zaspakajała się samemu, twierdząc że wolą masturbację od pornografii w internecie.
A jeszcze inni, tak mocno żyli w swoim świecie fantazji erotycznych, że żyli tymi marzeniami bardziej niż życiem, które wiedli ze swoją kobietą.
Prawnik, UX designer w www.esklepyonline.pl, właścicielka księgarni internetowej www.antykwariatszczecin.pl