Wysoko wrażliwe osoby są wśród Nas.
WWO- zapytasz co to za skrót.
WWO to określenie osób, które są wysoko wrażliwe. Dziś zapraszam Cię do świata wysoko wrażliwych. Przeczytałam książkę o ludziach, którzy na co dzień, są wysoko wrażliwymi osobami. Poznasz ich i ich otoczenie. Warto to zrobić, bo świat WWO może być dla Ciebie bardzo ciekawy.
Wysoko wrażliwe osoby są wśród Nas
Świat pędzi do przodu. Ścigamy się z czasem. Prześcigamy się z innymi na sukcesy w życiu zawodowym i osobistym. Pędzimy za dużymi i za wszelką cenę pieniędzmi. Przez media pozwalamy zalewać się milionem informacji. W tym zgiełku, po własne cele, nie zauważamy wielu rzeczy.
Lecz są ludzie, którzy nie się ścieszą. Drażni ich hałas, krzyk i mocne bodźce wzrokowe.
Męczą się w tłumie, do ludzi podchodzą z dystansem. Dla WWO dom jest ostoją, portem, w którym czuja się bezpiecznie. Żyją sztuką, interesują się psychologią, są bardzo uduchowione. Mają intuicję. Są bardzo twórczy i robią piękne rzeczy.
Dlaczego WWO
O tej książce czytałam w internecie. Jest modna i znana w środowisku psychologów.
Odkryto, że 20% społeczeństwa na świecie to są właśnie ludźmi wysoką wrażliwością. Może nie wiesz, ale ktoś, kto jest trochę nieśmiały, długo buduje z Tobą relacje, nie lubi nagłych niespodzianek, nie tańczy i nie śmieje się jak inni, nie lubi rozmawiać z byle kim i o byle czym, właśnie jest takim wrażliwcem. Często żyje w swoim świecie. Tacy ludzie są bardzo kreatywni. Pięknie piszą o emocjach. Pasjonują się malarstwem, muzyką i literaturą. Sami wolą decydować, gdzie i kiedy oraz o której godzinie spotkają się z Tobą. To są osoby z wysoką wrażliwością. Wewnętrzny głos każe im się bronić przed złem, nieznanym i brutalizmem dzisiejszego świata.
Czy to choroba?
Książka, którą Ci prezentuję, wszystko wyjaśnia. Sięgnęłam po nią, by sama sprawdzić, czy nie jestem taką osobą. Bo przyznaje się, że wiele rzeczy w pewnym momencie mojego życia mnie przytłoczyło.
Za wrażliwa dla tego świata
Trudno było mi poradzić sobie z chamstwem i psychopatycznym style osób, z mojego otoczenia. Irytowały mnie nieszczere relacji z osobami, które wmawiały mi, że są moimi przyjaciółmi, a ja to czułam inaczej. Nie przeżywałam rozczarowań z fałszywymi osobami tak jak zraniona kobieta. Ale potrafiłam odczuwać wręcz fizyczny ból i dyskomfort, jak z ludźmi bez empatii, z szalonymi pomysłami i w hałasie dnia codziennego, coś według nich miałam albo musiałam zrobić. Bezwzględni i brutalni, dawni moi „znajomi” w dążeniu do ich celów wykorzystali mnie jako prawnika. A mnie jako człowieka traktowali jak przysłowiową „szmatę” do pozałatwiania swoich interesów.
I bardziej męczyły mnie ich emocje i psychiczne zmęczenie po kontakcie z nimi, których nie potrafiłam „zrzucić” ot, tak.
Przyszedł bunt
W końcu się zbuntowałam i nie dałam sobie jeździć po głowie. Zaczęłam się bronić i nie dawać się wykorzystywać osobom, dla ich własnego interesu.
Dotknęło mnie to ze strony rodziny, kobiet, które chciały być moimi przyjaciółkami, czy w końcu ze strony mężczyzn, którzy bardzo chcieli się ze mną związać.
Przyszedł czas kiedy wyłączyłam telefon, zmieniłam miejsce pobytu, posprzątałam swoje „sprawy” i znikłam.
Ulżyło mi.
Nie rozumiem, więc szukam -WWO
Książka dała mi wiele odpowiedzi, na nurtujące mnie pytania. Książka o WWO pozwoliła mi zrozumieć, że moje „nie” to moje nie! Na podstawie wiedzy po tej lekturze, śmiało mogę stwierdzić, że mam prawo mieć swój świat. To świat pięknych rzeczy, łagodności i spokoju. Do tego świata wpuszczam tylko osoby, które ja akceptuję. Moi znajomi, którzy mają ze mną kontakt, wiedzą, że relacja ze mną jest na moim zasadach. Osoby z mojego świata nie dziwią się, że nie lubię krzyku, stronię od miejsc bardzo ruchliwych i głośnych. Osoby te w końcu, akceptują mnie taką, jaką jestem i cenią mnie za to. Moi znajomi wiedzą, że są znajomymi, rzadko mówię, że są moimi przyjaciółmi. Nie nazywam kogoś po 5 minutach rozmowy, że jest znajomym. Dawni znajomi, przyjaciółki i rodzina dziwią się, że złagodniałam, więcej słucham, niż mówię.
Mam skłonność do kupowania perfum. Lubię piękne zapachy. Jestem wrażliwa na smród, pot i zapach brudu. Czasami aż bierze mnie na wymioty, jak zapach mnie męczy. Jak o tym wspominałam, to słyszałam, że bywam niegrzeczna i przesadzam. Ale ja dalej czułam smród i to bardzo intensywnie. Tak samo było z muzyką, światłem i intensywnością innych zmysłów.
M.in. lubię chodzić do kina. Dla mnie film jest ucztą zmysłów. Obraz połączony z piękna muzyką zapada mi na długo w pamięć.
Obcych i nieszczerych osób z mojej przeszłości więc dziwi , że z prawnika z wieloma sukcesami na koncie, stałam się blogerem. Dla nich to miejsce jest jak kolorowanka, z tekstem na marginesach, między obrazkami.
Obgadują mnie, że zdziecinniałam, z kpiną opowiadają o mnie i jak sępy, doszukują się informacji o mnie. A ja dla nich z moją wysoko rozwiniętą empatią byłam za dobra, albo może inaczej nazwę to, łatwa do manipulacji.
Słyszę „ogarnij się, bo masz przeczulicę” dodając, że „widzisz i czujesz za wiele, masz za dużą wyobraźnię i rozbuchane emocje”. „Przestań narzekać, wrzuć na luz” – słyszałam.
Ale kiedy mówię im, że jestem WWO, to głupieją. Nie wiedzą, o co mi chodzi. Zaczepiają mnie i kąsają, próbując przebić się przez moją granicę strefy komfortu dla WWO.
Na koniec
Książka dostarczyła mi wiele informacji. Otworzyła mi oczy i dała odpowiedź na wiele pytań z przeszłości. Pokazała kierunek, w którym mogę lub powinnam podążać w swoim życiu. I pomogła mi nauczyć się żyć.
Pomóż sobie albo sama zrozum, dlaczego ktoś jest wysoko wrażliwy. Zastanów się, dlaczego ktoś jest nazywany jako „inny”, nie odpowiada otoczeniu czy znajomym, albo popatrz, dlaczego ktoś zatraca się w oceanie perfekcjonizmu i tak bardzo boi się odrzucenia. Zastanów się , dlaczego ktoś idzie w czyjeś problemy za mocno i gubi przy tym instynkt asertywności, bądź przyjrzyj się czemu nie biegnie z Tobą WWO w wyścigu na lepsze wakacje, samochody, domy czy ubrania a zmaga się z ogromnym lękiem i samotnością życiową.
To kolejna książka, która zostanie ze mną na wiele lat. To też jest książka, którą będę sama reklamować i mówić, że warto ją przeczytać i mieć.
Bo kluczem do osób WWO, jest wiedza i zrozumienie, a nie chamstwo i głupota.