Zara to najbardziej rozpoznawalna marka na świecie.
W Polsce chyba każda z nas zna ZARE.
W swojej szafie ma się albo ich flagowe basic- owe t-shirty albo piękne suknie. Ubierze się tam zarówno mama z dzieckiem, jak i poważna bizneswomen.
Właściciel Zary kocha nas.
Cały czas nas próbuje zrozumieć i ubrać tak, jak na to zasługujemy.
Moja pierwsza rzecz z ZARY
Pamiętam, jak 15 lat temu moje koleżanki przywoziły ciuchy ZARY z zagranicy. Kolorowe, piękne i wzbudzające zachwyt. Ja dokładnie pamiętam moją pierwszą rzecz tej marki. To ta spódnica, którą widzisz na zdjęciu. Zawsze jak ją miałam na sobie, to inne pytały mnie, skąd ją mam.
Oglądały się za mną inne na ulicy, bo spódnica robiła niesamowite wrażenie. Właśnie przez piękny wzór w mocnych kolorach.
Zaś fason przepięknie podkreślał moją figurę. Czułam się w niej w 100% kobietą.
(źródło: internet)
I pewnie dobrze pamiętasz, jaki trofeum wyróżniającym Ciebie na ulicy, była kiedyś ich torba zakupowa.
Granatowa z ciemnymi literami w piaskowym odcieniu, z logiem Zary.
Dobrze wiedziałaś, że taką samą torbę nosiła też inna polka, hiszpanka, paryżanka. Bo marka szybko podbiła serca kobiet, które pochodziły z największych europejskich miast.
Czytając książkę, ciągle szukałam odpowiedzi, jaka tajemnica tkwi w sukcesie Amancia Ortegi.
Między wierszami tej książki, znalazłam ją w słowach jednego z jego managerów z centrali ZARY.
Ortega sprzedaje bez handlowców i pośredników. Sam wymyśla, sam kupuje materiały, sam szyje i sam dostarcza je do swoich sklepów.
Kolejną ważną zasadą Ortegi jest oferowanie ubrań aktualnie modnych kobietom na całym świecie. Wyczuwa on aktualnie dominujące światowe trendy oraz to, jak interpretują to kobiety na świecie.
Wysyła około 40 ludzi w różne strony świata i każe im obserwować, jak się każda z nas ubiera, w danej chwili na całym świecie. Są oni w kawiarniach, chodzą po biznesowych dzielnicach stolic, bywają w centrach handlowych, a nawet w modnych klubach.
(źródło: internet)
Jego historia biznesowa oraz to jak to się stało, że on w wieku 12 lat zaczął sam pracować, bardzo mnie dotknęło i wzruszyło.
Pewnego popołudnia,Ortega z mamą poszedł do sklepu. Mama chciała kupić jedzenie, a że byli biednymi ludźmi, to często kupowali na kredyt.
I tego dnia, Ortega stojąc koło swojej mamy, usłyszał, że już nie mogą kupować w tym sklepie, na kredyt. Te słowa tak nim wstrząsnęły, że w szoku i w wieku 12 lat postanowił sam iść do pracy.
Bo nie chciał już nigdy dopuścić do takiej sytuacji. Poczuł się odpowiedzialny do tego by, jego mama mogła zawsze kupić jedzenie dla jego rodziny.
Odkąd prowadzę sama biznes z modą, sama szukam odpowiedzi „jak on to zrobił, że ma tyle klientek?”. Co ta marka ma w sobie, że sprzedaje najwięcej rzeczy dla kobiet, na całym świecie?
Niedawno kupiłam książkę o właścicielu Zary. Już z okładki dowiedziałam się, że ZARA to jest jego jedna z kilku marek odzieżowych.
A tytuł książki był dla mnie bardzo obiecujący. Sama cały czas szukam sekretu, na temat sukcesu w modowym biznesie.
„ZARA” to książka, która powstała dzięki podobnym pytaniom, jakie zadawała sobie hiszpańska dziennikarka modowa. Od kilku lat Ortega intrygował ją.
Też jak ja, zadawała sobie pytania:kim jest, jak doszło do powstania tej marki, co jest w tych ciuchach, jak ta firma obecnie funkcjonuje no i jakie są sekrety tej marki, że śmiało, można ją nazwać „globalna”.
Książka to zapis rozmów, obserwacji i opinii na temat Ortegi.
To są fragmenty, takie urywki z rozmów jego pracowników o nim i jego firmie, w której pracują. To też zapis wspomnień ze spotkań z samym Ortegą. Trochę danych finansowych i sporo wiedzy marketingowej nt. tej marki.
Nigdy nie pokazał swojej twarzy. Chroni swoją prywatność ponad wszystko. Potrafi zatrudnić ludzi, niż dać się sfotografować a tym bardziej upublicznić swój wizerunek.
Mam tak samo, jak on. Bo nie ma nic piękniejszego, jak idziesz ulicą, lub jesteś na plaży, a ludzie mijają Ciebie, kompletnie nie wiedząc, że jesteś bogata i odnosisz sukces w pracy.
On jest miliarderem. Lubi ciszę i spokój. Bo duży biznes tylko to lubi.
Przez całą książkę czytałam same pochlebne zdania jego przyjaciół, członków rodziny i jego pracowników. On sam w rozmowach z dziennikarką nie mówił o sobie, tylko używał słowa „my”.
Bo to jego skromność i szacunek do ogromnej pracy jego pracowników, pozwala na takie stwierdzenie. Myślę, że niejeden biznesmen chciałyby mieć tak dobrą opinię wśród swoich ludzi.
Bo w dzisiejszych czasach to rzadkość.
(źródło: internet)
Fascynuje się sztuką, mądrymi osobami, ciekawi go otoczenie i uwielbia obserwować kobiety. Nie wstydzi się przyznać, że lubi patrzeć na modę na ulicy, którą tworzy każda z nas.
Lubi Nas obserwować i zastanawiać się, jakie trendy wyznaczamy i to na skalę całego świata. To go inspiruje to tworzenia kolekcji dla swojej marki. Potrafi po wakacjach przekazać informacje o modzie, którą zauważył. Potrafi projektantom zlecić, by się dowiedzieć, jak to przełożyć na ich własne kolekcje.
Nie pamięta miejsc, ale kobiet tak. I to jak były ubrane.
(źródło: internet)
ZARA jest odpowiedzią na jego założenie, że każda z nas zasługuje na elegancką i aktualną modę za normalną cenę.
Poszedł w całkiem innym kierunku niż większość luksusowych i znanych marek na świecie. Uważa, że każda z nas ma prawo czuć się pewnie i pięknie w jego ubiorach. I to jest klucz do jego sukcesu w tym biznesie.
Na samym końcu, wzruszył mnie on opowiadaniem o swojej mamie. O jej dobroci i miłości, jaką go obdarzała. Mimo swojego sędziwego wieku i czasu, jaki upłynął od śmieci jego mamy, łza wzruszenia i dobrej pamięci o niej, zawsze pojawiała się w jego oczach.
Nie ukrywał tego w rozmowie z dziennikarką.
Książkę czytałam długo i dokładnie. Wręcz robiłam sobie notatki z jego przemyśleń, taktyk i strategi sprzedaży.
I bardzo zainteresowało mnie jego podejście do siebie i jego pracy oraz sukcesie firmy.
On uważa, że każdy z Nas przychodząc na świat, ma jakąś misję do spełnienia. I trzeba robić w życiu wszystko, aby pracować w tym, co się najbardziej kocha. I nieważne jak się jest postrzeganym przez ludzi. Trzeba w siebie wierzyć, być skupionym na celu.
Omijać przyjęcia ze sztucznymi znajomościami, ludźmi, którzy tylko coś od Ciebie chcą w zamian za nic.
I trzeba być egoistą. Spędzać czas tak jak się samemu chce, a nie, jak inni uważają lub jak się przyjmuje, że powinno być.
Na samym końcu dostałam też przesłanie.
Dla mnie jako człowieka, który dużo się uczy o handlu i branży mody, ważnym powinno być to, żeby lubić to, co się robi.
Swoją pracę traktować jako pasję. I oprócz cierpliwości, w biznesie potrzeba jest wytrwałość. Trzeba mieć też ogromną determinację w osiąganiu konkretnych celów.
Zaś pieniądze nie powinny być dla mnie priorytetem. W swojej firmie trzeba być miłym dla ludzi. Do wszystkich zwracać się z szacunkiem. I mając dużą władzę, sukces i sławę, liczyć się z każdym.
Pamiętać o swoich korzeniach, rodzinie i wartościach. I do końca życia dbać, aby wielkie pieniądze nie zawróciły w głowie.
Prawnik, UX designer w www.esklepyonline.pl, właścicielka księgarni internetowej www.antykwariatszczecin.pl