Zero prywatności- naga w sieci

   Jest taki program, który śledzi każdy nasz ruch.

Pegasus

   Izraelski trojan zbiera informacje, o których byś nie śniła. On wie, gdzie jesteś. Do kogo i kto do Ciebie dzwoni. Zna Twoje hasła. Na bieżąco podgląda Twoje pliki w komputerze czy telefonie.

 

   Pegasus podsłuchuje Cię . Potrafi śledzić Twoją rozmowę na Skype’ie. Wie co, kiedy i z kim rozmawiałaś na Whatsapp’ie oraz zna Twoją wymianę informacji na Messengerze.

   On istnieje i ma się dobrze, mimo braku współpracy z Twoim operatorem telefonicznym.

zaro prywatnosci w internecie

(źródło: google grafika)

Nie bój się

   Nie ma co panikować. Lepiej o tym wiedzieć. Bo odkąd zaczęłaś używać internetu w swoim telefonie czy na komputerze jesteś w grze. Weszłaś do sieci z ciekawości i wygody i zgodziłaś się sprzedać swoją prywatność. No tak to już jest.

 

Ale Ty sama przede wszystkim rozbierasz  się z tajemnicy i prywatności w internecie.

   Szok? Zaraz Ci wyjaśnię.

 

zero prywatnosci w internecie

(źródło: google grafika)

  Dziś tworząc konta w social media sprzedajemy dane o Nas samych.

Niby niewinny formularz uzupełniający Twój profil a ile szczegółów jesteś zmuszona napisać. Podajesz adres zamieszkania, ograniczając się niby tylko do miejscowości.

Dla celów biznesowych podajesz „tylko”swój numer telefonu. Żeby uwiarygodnić swoją markę publikujesz zdjęcie swojej twarzy.

Przyjmując do znajomych na Facebook’u pokazujesz, kto jest Twoją mamą, siostrą czy koleżanką.

  Lajkujesz sklepy, polecasz restauracje. Pokazujesz tym samym, gdzie byłaś i w jakiej okolicy prowadzisz swój tryb życia.

zero prywatnosci w internecie(żródło: google grafika)

 

Hasła do kont

 

  To skarbnica wiedzy o Tobie i mnie. Niestety, tworzymy je tak, żeby łatwo zapamiętać.

  No i zdradzasz tym samym nazwę ulicy, przy której mieszkasz. Z liczb w haśle podajesz numer domu lub mieszkania. Często podajesz hobby czy imię dziecka no bo zawsze wiesz, jakie one są.

   I nic z tego, że hasło musi składać się 8 znaków, z dużą i małą literą oraz liczbą.
Złudnie myślisz, że hasło zna tylko Ty i baza danych portalu, sklepu czy platformy e-mailowej.

zero prywatności w internecie

(żródło: google grafika)

Na początku była Nasza klasa

   Podałaś szkołę, klasę i wychowawcę.

Pokazałaś swoje zdjęcie i gdzie mieszkasz. I później dziwiłaś się, że ktoś niechciany lub nielubiany z czasów szkolnych, nękał Cię na czacie albo złożył niespodziewaną wizytę, pukając do Twoich drzwi.

Przez Naszą klasę odnowiłaś znajomości.

No i niby fajnie, ale nawet nie wiesz, że byłaś też przyczyną czyjegoś rozwodu czy rozstania. Tak, głupie to ale  do bólu prawdziwe.

Bo albo Ty posłałaś serduszko, albo on zachwycił się w komentarzu Twoim zdjęciem. A zazdrosna partnerka, no nie chce zrozumieć, że „to było kiedyś”.

 

   Teraz jest Facebook. I on jeszcze bardziej czyta Twoje dane. Bo i obserwuje, w jakiej grupie jesteś, jaki news komentujesz, komu dajesz like’a  a komu serduszko.

Grasz w quizy i sprzedajesz dane biometryczne.

   W oczach FB czy IG jesteś naga, prawie nagusieńka w sieci informacji.

zero prywatnosci w internecie

(żródło: google grafika)

 

Prywatność na gwałt pożądana

 

   Zadajesz sobie pewnie pytanie, no to jak mam się ochronić? Czy mogę choć trochę mieć prywatności? Tak! A jak?

 

zero prywatnosci w internecie

(źródło: google grafika)

 

Myśl co robisz w sieci

 

   Jak jesteś w hipermarkecie, to nie podawaj kodu zamieszkania. To nie służy do promocji, lecz do badania jak daleko sięga zasięg sprzedaży danego sklepu,  w określonym miejscu.

  Numer karty płatniczej z podanym kodem przy kasie, to jak zostawić portfel w poczekalni na dworcu. Dla programistów, którzy lubią dane, to chwila i parę kliknięć.

 

zero prywatnosci w internecie

(źródło: google grafika)

 

Uważaj

   Nie chwal się, że idziesz biegać, protestować czy, że lecisz na wakacje, z podaniem konkretnego celu podróży. I co gorsza- nie pokazuj tego w czasie rzeczywistym, że jedziesz pociągiem, czy lecisz samolotem swoim statusem na FB.

Bo złodziej przyjdzie wtedy do domu i na FB będzie odliczał czas, na swoją wizytę w Twoim domu. Nie, to nie jest śmieszne, lecz okrutnie  prawdzie.

zero prywatnosci w internecie

(żródło: google grafika)

 

Nawyk

   Zostaw telefon w domu. Lokalizacja Twojego numeru  telefonu i jego IP będzie inna, niż Ty sama aktualnie przebywasz.

Wtedy ani FB ani inne programy do śledzenia nie będą wiedziały gdzie i z kim teraz jesteś, czy z kimś tylko pijesz kawę albo uprawiasz seks.

 

   Nie sprzedawaj danych o sobie, za darmo, bo one są przecież gromadzone i sprzedawane marketingowcom. A Ty nic z tego nie masz.

zero prywatnosci w internecie

(źródło: google grafika)

Krytycznie sprawdź się na koncie Google

 

   Wpisz swoje imię, nazwisko.

Sprawdź, jak kojarzy Ciebie algorytm Google. Przekonaj się, co jest pokazywane w wiadomościach o Tobie, a co w obrazach lub w filmach. Sprawdź  nawet w  zakładce „więcej”.

zero prywatnosci w internecie

(żródło: google grafika)

 

Nie fotografuj

  Jak szalona, w rzeczywistym czasie wszystkiego, co Cię otacza.

Dbaj o prywatność bliskich. Bo nawet nie wiesz, że odbicie cienia w szkle czy lustrze, może pokazać twarz Twojego dziecka, czy małżonka, którego bardzo kochasz, a nie chcesz go narazić na niebezpieczeństwo.

zero prywatnosci w sieci

(źródło: google grafika)

 

  Wszystko rób z uwagą i w sposób przemyślany.

Nie da się żyć bez komputera czy telefonu, ale można z nim mądrze współpracować, samemu wytyczając granice prywatności.

zero prywatności w internecie

(żródło: google grafia)

Picture of Katarzyna Tórz

Katarzyna Tórz

Prawnik, UX designer w www.esklepyonline.pl, właścicielka księgarni internetowej www.antykwariatszczecin.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *