Znalezienie męża w dzisiejszych czasach, to nie lada osiągnięcie.
Uparcie i skrycie szukasz wśród męża wśród singli, rozwodników czy wdowców. Pocieszę Cię, nie ty jedna na tym świecie.
Znalezienie męża jest trudne
Dzisiaj wszystko się pokomplikowało. Czasy są niespokojne, inflacja trawi nasz budżet domowy, jest niepewność co do jutra, pracy i zdrowia. A Ty jeszcze w tym wszystkim chcesz znaleźć swoją drugą połówkę i wyjść za mąż!
Poszukiwanie igły w stogu siana
Niby znalezienie księcia jest łatwe. Wybierasz w filtrach mężczyznę, w pewnym przedziale wieku, a najlepiej z tej samej miejscowości no i żeby choć trochę był przystojny. Pyk i jesteś na jednym w wielu portali matrymonialnych.
Łażenie na randki w nieskończoność
Idziesz na randkę numer jeden i nic. Idziesz na randkę numer 50 i nic, a na dodatek dostajesz lepiej zadyszki, od tego ganiania. Czatujesz z 200 panem na Tinderze i w pewnym momencie chce Ci się płakać. Bo za jakie grzechy masz być samotna do końca swojego życia, ze strachem pod poduszką i pytaniem „kto ci na starość poda szklankę wody?”.
Też tak mam
Ja mam takie dni, nie tylko kobiece, ale z nastrojem na kontakt z mężczyzną. Irytuje i nie działa u mnie łapczywe szukanie partnera.
Mam wręcz tak, że im bardziej go szukam tym bardziej źle mi idzie. Kończy się to na spotkaniu z panem, który bardziej zachowuje się jak pajac na wydaniu niż mężczyzna z dojrzałem planem na przyszłość.
Cały świat chce Ci pomóc
Już nie słucham dobrych rad koleżanek, bo one zawsze mają swój interes w tym, żeby mi było gorzej. Nie czytam horoskopów ani nie chodzę do nawiedzonej wróżki. Nie czytam rad na forach w internecie ani nie radzę się swojej babci, ups, bo już jej nie ma na świecie.
Przeczytałam już dużo książek, jak znaleźć tego jedynego, jak wyjść za mąż, jak szybko znaleźć męża. Wszystko powtarza się i nie przynosi mi nowych informacji. Sięgnęłam w końcu po literaturę fachową z zakresu psychologii. Zaczęłam uczyć się psychologii w tym różnic jakie są między kobietą a mężczyzną.
Ale kiedy tak edukujesz się od jednego do drugiego podręcznika czy poradnika napisanego przez bardzo mądrego psychologa, masz dość.
Dość wiedzy, dość emocji, w tym żalu i rozgoryczenia, dość upływu czasu i zaczynasz zatapiać się w morzu swojej bezradności w szukaniu męża.
Znalazła fajną książkę
Ratuje mnie w takim momencie, książka napisana przez kobietę, która miała takie same problemy w kwestiach uczuć jak ja. I co więcej, ona miała odwagę napisać o tym. Zrobiła nam mega przysługę, pisząc co robić, w takich chwilach zwątpienia. A że to jeszcze robi lekkim piórem i okrasza dużą dozą humoru, więc podczas czytania tej książki, dzieje się magia.
Przestań całować żaby
Po książkę pt.” Przestań całować żaby” sięgnęłam po tym, jak moja sąsiadka mi ją prawie omówiła, przy jednak kawie z plotkami o tym, jakich facetów ostatnio spotkała.
Zajrzałam do internetu i osłupiałam. Książka już w wielu księgarniach była niedostępna, jak również u samego wydawcy tej książki też nie ma.
Szybko więc zanurzyłam się w otchłani Allegro i ją znalazłam. Kupiłam w 3 sekundy.
Czas rozejrzeć się za księciem z bajki
Książka ma przewrotny tytuł „Przestań całować żaby Czas rozejrzeć się za Księciem z bajki”.
Jasno z tytułu wynika, że książka jest adresowana do singielek. To poradnik dla kobiet, bez względu na wiek. Więc recepty jak randkować i jak szukać swojego księcia z bajki, dostanie i 20 latka i 60 latka. Po książkę może też śmiało sięgnąć rozwódka, bez względu na wiek.
Jaka ona jest
Książka ma 8 rozdziałów. Każdy rozdział zaczyna się od wprowadzenia w konkretny temat, rozwinięcie go i z rad na końcu. Zwieńczone jest to, historią z życia wziętą, od kobiety która coś robiła źle, oraz jak się odmieniły jej randki i jak szybko widziała dany problem w zachowaniu faceta.
Jacy oni są
Autorka zaczyna przede wszystkim od opisania 50 typów mężczyzn, którzy chodzą na randki. Opisy te są pełne humoru i celnie określają albo jakąś cechę charakteru mężczyzny albo jego zachowanie, które u ciebie powinno w głowie uruchomić czerwone światło, jako ostrzeżenie.
Wróćmy do przeszłości
O tym dlaczego wybieramy takiego a nie innego mężczyznę, autorka wytłumaczyła mi posiłkując się wiedzą z zakresu psychologii.
I w celu jasnego wytłumaczenia, czemu wybieramy takiego a nie innego faceta, odniosła to do dzieciństwa każdej z nas. I zaznaczyła też, że dany typ mężczyzny, w jakiś sposób przypomina nam ojca, stąd tyle komediowych pomyłek na randce.
Każda z nas chodzi na randki. Ale jak randka za randka idzie na marne, to oznacza, że coś my też źle robimy. I o tym jest kolejny rozdział tej książki.
Nie ścigaj się i nie biegnij jak w maratonie
O złapaniu oddechu po rozstaniu, też jest kilka uwag. Opisuje ona to odnosząc się do naszej kobiecej psychiki, jak i do męskiego charakteru i jak oni to przeżywają.
Ten rozdział był bardzo ważny dla mnie, bo przyniósł mi odpowiedz na ważne pytanie. Ile trzeba odczekać, by się emocjonalnie zregenerować? Ile czasu mamy prawo dać sobie, by nie chodzić na randki bez sensu? I w końcu, ile czasu zajmuje mężczyźnie odreagowanie po nieudanym związku, byś ty nie szła na randkę na marne i nie słuchała, jaka to była jego była dziewczyna.
Rób marzenia ale realne
Marzymy o księciu z bajki. Same mamy jakiś schemat mężczyzny w wyobraźni. On kształtuje nasze oczekiwania, co do tego jaki ma być Twój mąż. Ulegamy złudnym cechom, które na przyszłość i w codziennym życiu z mężczyzną, pod jednym dachem, nie są funta kłaków warte.
O tym jaki ten facet powinien być przede wszystkim, autorka ładnie opisuje w 5 rozdziale.
Na początku randkowania, wszystko jest nowe i ekscytujące. Stroimy się na spotkania jak szczur na imprezę w kanale.
Dbamy o siebie i pokazujemy się od jak najlepszej strony.
Ale po wstępnej fascynacji facetem, przechodzimy do etapu bliskości i intymności w związku.
I wtedy, jak to autorka pisze, może Ci się zdarzyć, że bekniesz w jego obecności. Albo co więcej, puścisz bąka, i jest zażenowanie.
No cóż, można to jakoś wytłumaczyć, że taka, nasza fizjologia jest.
Ale po pewnym czasie, przestajemy też udawać, przyzwyczajamy się do siebie. I albo się akceptujemy albo nie. I naturalną rzeczą są w też kłótnie w związku.
Czy one są dobre, czy czegoś nie robimy źle, o tym jest w kolejnym rozdziale.
Zaręczyny, ale jak do tego doprowadzić
Kolejny rozdział to mały spis rzeczy, co robić aby książę chciał się zadeklarować jako Twój partner na życie, albo jak doprowadzić do tego, aby ci się oświadczył.
Stąd są tam rady jak być księżniczką, ale nie w desperacji. I to ważny rozdział, bo opisuje rzeczy, które naprawdę nie zwiążą ciebie z nim na wieki. Jakie? Sama przeczytaj i sprawdź.
Każda bajka kończy się happy endem, bo w przeciwnym razie, nie mogłyśmy ich czytać czy opowiadać małym dzieciom.
Tak też jest w tym poradniku.
Kończy się on historią, jak sama autorka szukała, jakie błędy popełniała na randkach, jakie miała oczekiwania i jak je życie, a dokładnie jej obecny mąż, szybko rozwiał.
Na koniec
Książka jest naprawdę super. Jej wielkim atutem jest łatwy i przyjemny język, którym autorka poradnika napisała.
Treść książki, mimo ważnej tematyki, jest okraszona fajnym humorem sytuacyjnym i z życia wziętym śmiesznym zdarzeniom.
Przeczytałam ją w jeden weekend.
Co więcej wiele rad mi otworzyło mi oczy na moje błędy a wiele rzeczy okazało się, że na przestrzeni lat nie tylko dojrzałam jako człowiek i kobieta, albo jak szybko wyłapuję cechy, które nie lubię i nigdy ich nie zaakceptuje u swojego męża.
No to co, zachęciłam Ciebie do lektury?
Jakby co książkę kupisz w księgarni internetowej www.opiniabiegly.pl