Wielu z nas żyje według pewnych schematów.

Zamknięci w rytmie codzienności prowadzimy monotonny  tryb życia. Wstajemy z budzikiem, wykonujemy mechanicznie proste czynności. Wychodzimy z domów, udając się do znanych nam miejsc. Pracujemy w tych samych miejscach o tych samych porach dnia . 

Tracimy cenne chwile  na coś, co nie daje nam, ani radości, ani satysfakcji. Nasze życie ograniczone jest przez strach utraty stabilizacji. Jesteśmy uzależnieni od ocen i decyzji innych ludzi.Niewielu z nas buntuje się.  Nasza intuicja zaczyna głośno dopominać się, że tak dłużej  już nie możemy  żyć. Głos serca podpowiada nam, że czas ucieka nam przez palce.

Często takie uczucia pojawiają się w  drodze do pracy. Stoimy na zatłoczonych stacjach metra, powoli jedziemy na zakorkowanych autostradach. To wtedy nasze umysły prowadzą intensywny dialog z  intuicją.  Nasze serca kierowane intuicją nakazują nam zrobić coś, co nie mieści się w ustalonych schematach. Wysiadamy z metra na  nieznanych nam stacjach. Jadąc po  autostradach, mijamy znak zjazdu. I robimy to! Pod wpływem impulsu, w jednej chwili zmienia  się bieg naszego życia. Dociera do nas myśl, że nie chcemy tak dłużej żyć jak inni. Nie chcemy całe życie spędzać w określonym czasie, w tych samych miejscach, z tymi samymi ludźmi.

Zdarzyło mi się nie dojść do własnego biura. Zdarzyło mi się porzucić książki  związane  z moim wykształceniem. W ich miejsce przyniosłam nowe albumy fotograficzne, książki motywacyjne, magazyny mody.Zanim to się wydarzyło, przeszłam transformację. Przeżyłam ją w swoim rytmie, idąc przez tunele strachu, wątpliwości i obaw, czy robię dobrze.Co kryło się za tą decyzją odejścia od monotonnego schematu ?

Wolność psychiczna, uczucie ulgi i satysfakcja. Zaczęłam żyć bez ograniczeń.

Co się stało w moim, nowym życiu? Moje serce uruchomiło kreatywność. Nastał  wewnętrzny spokój,  intuicja podpowiadała mi jak  żyć.Nie żałuję, że uczyniłam taki ruch. Mam nowe życie i nowe możliwości.Często czytałam, że ludzie sukcesu są szczęśliwi, bo robią to co kochają i to stało się ich pracą.Nie rozumiałam tych słów  do czasu, kiedy wyłamałam się schematom.

Teraz mam ten komfort życiowy, że mogę robić to co chcę. Żadne zakazy obowiązujące w korporacjach nie dotyczą mnie. Nie ogranicza mnie żadna decyzja. Nie prowadzę firmy według czyiś decyzji, emocji drugiego człowieka.

Mogę tworzyć, być artystą.

Inni obserwują mnie lub zastanawiają się,  co ja zrobiłam. W mniejszym lub większym zakresie podglądają mnie i zastanawiają się czy warto. Nie zdawałam sobie sprawy, że mogę kogoś inspirować.

Nigdy nie pozwól, aby życie Ciebie przygniatało. Odważ się robić rzeczy inne, niestandardowe. Wyjdź ze swojej dotychczasowej strefy życiowej, podejmij  nowe wyzwania, doświadcz wolności i nowego komfortu życia. Pokaż, że Ty też potrafisz wyłamać się z ustalonych  zasad.

Żyj bez ograniczeń.